Dni mijały wolno , zbyt wolno. Z Bartoszem rozmawialiśmy codziennie na Skype. Jak dobrze , że już za trzy dni się zobaczymy. W końcu będę mogła się do niego przytulić , poczuć jego bliskość. Rozmowy na Skype czy przez telefon nie oddają tego samego.
***
Jest w końcu upragniony piątek. Dzisiaj razem z Olą- dziewczyną Nowakowskiego jedziemy do Spały. Dzień odwiedzin jest jutro , ale chcemy zrobić chłopakom niespodziankę. Oczywiście wszystko wcześniej uzgodniłyśmy z Andreą Anastasim , z małą pomocą Igły. Gdyby nie on, raczej by nam się nie udało. Jednak czasami dobrze mieć znajomości. Ustaliłyśmy z trenerem, że do Spały przyjedziemy po popołudniowym treningu, ponieważ później chłopaki mają już wolne.
***
Właśnie kończyłam się ubierać kiedy rozdzwonił się mój telefon. Spojrzałam na telefon, wyświetliło mi się na nim zdjęci Oli. Szybko odebrałam.
- Hej! Ja już czekam pod blokiem.-
- Już idę.- powiedziałam i rozłączyłam się.
Zeszłam do salonu , gdzie siedzieli moi rodzice.
- To pa! Ja już jadę.
- Zadzwoń jak dojedziesz!- powiedziała mama
Ucałowałam ich w policzek , wzięłam walizeczkę i wyszłam z mieszkania.Przed blokiem czekała już na mnie Ola.
- No ile można czekać ?!
- Cześć! też się za tobą stęskniłam!- powiedziałam i przytuliłam ją na przywitanie
- Wariatka.
- Też Cię kocham!- powiedziałam i pokazałam jej język
- Jedzmy już! Bo nie dojedziemy tam do jutra w takim tempie.
-To jedziemy!
Wsiadłyśmy do samochodu.
- Kierunek Spała ! -powiedziałyśmy niemal jednocześnie wybuchając śmiechem.
Podróż minęła nam dość szybko. Przed ośrodkiem byłyśmy po ok. 2 godzinach jazdy.
Napisałam mamie sms-a , że jesteśmy już na miejscu.
Zaparkowałyśmy przed ośrodkiem. Weszłyśmy do środka. W holu czekał na nas Igła.
- Cześć! Ile można jechać z Warszawy?- zapytał -My się jeszcze nie znamy przecież! Krzysztof Ignaczak , dla znajomych Igła ! - powiedział i wystawił w moją stronę rękę uśmiechając się szeroko.
- Lena Sawicz- uścisnęłam jego dłoń także się uśmiechając.
- Byłybyśmy wcześniej , ale było ze trzy wypadki po drodze przez co były korki.- powiedziała Ola
- Dobra tu macie klucz do pokoju.- wręczył nam magnetyczną kartę.- I chodźmy już bo tamci zaraz wyjdą z siłowni.
- A ty dlaczego nie trenujesz ? - spytała Ola
- Andre kazał mi was "odebrać" i przetransportować do pokoju , tak , żeby niespodzianka się nie wydała.Tak wiec dzięki wam miałem wolne.- powiedział i wyszczerzył się do nas
Temu człowiekowi uśmiech chyba nigdy nie schodzi z twarzy . Doszliśmy do naszego pokoju.
- Dobra tu was mogę zostawić. Trening kończy się z pół godziny , więc w tym czasie możecie się rozpakować, a ja idę powiedzieć Andrei , że już jesteście.
- Dobra , to do później.- powiedziałam , a Igła wyszedł.
Pokój był dość przestronny. Nie rozpakowywałyśmy się bo nie miało to sensu. Wyjęłyśmy tylko kosmetyczki i zaniosłyśmy je do łazienki.
- Już nie mogę się doczekać , aż ich zobaczę .- powiedziała Ola
- Ja też. Stęskniłam się za Bartkiem.
- To tak jak ja za Pitem.
Nagle do pokoju wpadł Igła.
- Czy tutaj się nie puka? A co gdyby któraś z nas była naga ?- zapytałam z pełną powagą
- Yyy. sory.- powiedział zmieszany Ignaczak- Ale to był by całkiem ciekawy widok! - dodał po chwili uśmiechając się.
- Igła ! - krzyknęłyśmy jednocześnie
- No co ? Taka prawda . Ale nie po to przyszedłem. Chłopaki już skończyli trening. Bylem u Pita i Kurasia w pokoju, zdążyli się już wykąpać , wiec przeżyjecie to spotkanie. - mówił śmiejąc się- Od teraz radzicie sobie same. Pokój 246.- powiedział i wyszedł.
- Idziemy ?- spytałam Oli
- Oczywiście.
Wyszłyśmy z pokoju i ruszyłyśmy w stronę pokoju chłopaków. Odnalazłyśmy właściwy pokój i weszłyśmy do niego bez pukania. Chłopaki leżeli na łózkach patrząc się w telewizor . Nawet nie odwrócili się kiedy weszłyśmy.
- Czego znowu chcesz Igła ?! - powiedział Bartek wyraźnie podirytowany
- Czy ja wyglądam jak Ignaczak ?!- zapytałam. Obaj odwrócili się w naszą stronę.
- Lenka ?! Ola ?!-wykrzyknęli i zerwali się z łóżek. Chwilę później tonęłyśmy w ich objęciach.- Dlaczego nie powiedziałaś , że przyjedziesz dzisiaj ?- zapytał oburzony Kurek
- No właśnie ?!- dodał Cichy
- A nie cieszycie się , że przyjechałyśmy ?- spytała Ola
- Jasne , że się cieszymy!- powiedzieli jednocześnie
-Ale się za tobą stęskniłem.- powiedział Kurek i mnie pocałował.
- Może tak nie przy ludziach ?! - spytał Ola siedząc u Pita na kolanach
- Jak ci nie pasuje to masz klucze od naszego pokoju.- powiedziałam i wystawiłam jej język
- Masz rację.Chodź kochanie , nie będziemy na to patrzeć.- wystawiła mi język i wraz z Pitem wyszli.
- To na czym skończyliśmy ?!- spytał Kurek
- Chyba na tym - powiedziałam i pocałowałam mojego chłopaka
- Już pamiętam.- chwilę później połączyliśmy się w namiętnym pocałunku. Lecz chwila ta nie trwała długo , gdyż do pokoju wpadli Dziku i Jarosz
- O sory!- powiedzieli jednocześnie
- Hej Misiek.- wstałam z kolan Bartka i przytuliłam na powitanie Kubiaka
- Hej Lena.
- Cześć Lena Sawicz.- powiedziałam i wyciągnęłam rękę w stronę Jarosza
- Moja dziewczyna- dodał Bartek
- Cześć. Kuba Jarosz - uścisnął moją dłoń i uśmiechnął się przyjaźnie
- To my już wam nie przeszkadzamy.- powiedział Michał i wyszli z pokoju
- A ni chwili spokoju!- powiedział Bartek mocno do siebie przytuli kiedy usiadłam obok niego
-Tutaj tak zawsze jest , ze każdy wchodzi do każdego jak do siebie?
- Zawsze. Jak wy to w ogóle uzgodniłyście z trenerem , że przyjechałyście dzisiaj ?
- Igła nam pomógł.
- To dlatego co trochę latał po coś do Anastasiego.
- Właśnie dlatego.
Po chwili do pokoju znowu ktoś wszedł.
- No ja pierdole!
- Bartek!- skarciłam go spojrzeniem
- Przepraszam.- powiedział
- Kurek! - darł się ktoś - o tu jesteś! Ups , i to nie sam.- powiedział zmieszany Winiar- Michał Winiarski.- wystawił w moją stronę rękę.
- Lena Sawicz.- odpowiedziałam z uśmiecham
- Bardzo miło mi poznać - powiedział i ucałował moją dłoń
- Mi również.
- Co chciałeś Winiar ?- spytał Bartosz
- Igła pyta czy idziesz grać w pokera? Znaczy się czy idziecie?
- Idziemy ?- zapytał się mnie Kurek
- Możemy iść .
- W takim razie a 15 minut w pokoju Igły i Ziomka- powiedział Winiar i wyszedł.
- Tak więc jeszcze mamy 15 minut dla siebie .- powiedział Bartek i przyciągnął mnie do siebie , aby móc mnie pocałować.
- Kochanie dla siebie będziemy mieli jeszcze dziś cały wieczór i noc i cały jutrzejszy dzień.
- I co z tego skoro nie będziemy się widzieli przez dwa tygodnie?!
- Damy radę !- powiedziałam i go pocałowałam
- Kocham Cię .
- Ja Ciebie też. Idziemy do tego Igły?
- Chodźmy. Muszę mu podziękować , że wam pomógł tu wcześniej przyjechać.
- Hej! Ja już czekam pod blokiem.-
- Już idę.- powiedziałam i rozłączyłam się.
Zeszłam do salonu , gdzie siedzieli moi rodzice.
- To pa! Ja już jadę.
- Zadzwoń jak dojedziesz!- powiedziała mama
Ucałowałam ich w policzek , wzięłam walizeczkę i wyszłam z mieszkania.Przed blokiem czekała już na mnie Ola.
- No ile można czekać ?!
- Cześć! też się za tobą stęskniłam!- powiedziałam i przytuliłam ją na przywitanie
- Wariatka.
- Też Cię kocham!- powiedziałam i pokazałam jej język
- Jedzmy już! Bo nie dojedziemy tam do jutra w takim tempie.
-To jedziemy!
Wsiadłyśmy do samochodu.
- Kierunek Spała ! -powiedziałyśmy niemal jednocześnie wybuchając śmiechem.
Podróż minęła nam dość szybko. Przed ośrodkiem byłyśmy po ok. 2 godzinach jazdy.
Napisałam mamie sms-a , że jesteśmy już na miejscu.
Zaparkowałyśmy przed ośrodkiem. Weszłyśmy do środka. W holu czekał na nas Igła.
- Cześć! Ile można jechać z Warszawy?- zapytał -My się jeszcze nie znamy przecież! Krzysztof Ignaczak , dla znajomych Igła ! - powiedział i wystawił w moją stronę rękę uśmiechając się szeroko.
- Lena Sawicz- uścisnęłam jego dłoń także się uśmiechając.
- Byłybyśmy wcześniej , ale było ze trzy wypadki po drodze przez co były korki.- powiedziała Ola
- Dobra tu macie klucz do pokoju.- wręczył nam magnetyczną kartę.- I chodźmy już bo tamci zaraz wyjdą z siłowni.
- A ty dlaczego nie trenujesz ? - spytała Ola
- Andre kazał mi was "odebrać" i przetransportować do pokoju , tak , żeby niespodzianka się nie wydała.Tak wiec dzięki wam miałem wolne.- powiedział i wyszczerzył się do nas
Temu człowiekowi uśmiech chyba nigdy nie schodzi z twarzy . Doszliśmy do naszego pokoju.
- Dobra tu was mogę zostawić. Trening kończy się z pół godziny , więc w tym czasie możecie się rozpakować, a ja idę powiedzieć Andrei , że już jesteście.
- Dobra , to do później.- powiedziałam , a Igła wyszedł.
Pokój był dość przestronny. Nie rozpakowywałyśmy się bo nie miało to sensu. Wyjęłyśmy tylko kosmetyczki i zaniosłyśmy je do łazienki.
- Już nie mogę się doczekać , aż ich zobaczę .- powiedziała Ola
- Ja też. Stęskniłam się za Bartkiem.
- To tak jak ja za Pitem.
Nagle do pokoju wpadł Igła.
- Czy tutaj się nie puka? A co gdyby któraś z nas była naga ?- zapytałam z pełną powagą
- Yyy. sory.- powiedział zmieszany Ignaczak- Ale to był by całkiem ciekawy widok! - dodał po chwili uśmiechając się.
- Igła ! - krzyknęłyśmy jednocześnie
- No co ? Taka prawda . Ale nie po to przyszedłem. Chłopaki już skończyli trening. Bylem u Pita i Kurasia w pokoju, zdążyli się już wykąpać , wiec przeżyjecie to spotkanie. - mówił śmiejąc się- Od teraz radzicie sobie same. Pokój 246.- powiedział i wyszedł.
- Idziemy ?- spytałam Oli
- Oczywiście.
Wyszłyśmy z pokoju i ruszyłyśmy w stronę pokoju chłopaków. Odnalazłyśmy właściwy pokój i weszłyśmy do niego bez pukania. Chłopaki leżeli na łózkach patrząc się w telewizor . Nawet nie odwrócili się kiedy weszłyśmy.
- Czego znowu chcesz Igła ?! - powiedział Bartek wyraźnie podirytowany
- Czy ja wyglądam jak Ignaczak ?!- zapytałam. Obaj odwrócili się w naszą stronę.
- Lenka ?! Ola ?!-wykrzyknęli i zerwali się z łóżek. Chwilę później tonęłyśmy w ich objęciach.- Dlaczego nie powiedziałaś , że przyjedziesz dzisiaj ?- zapytał oburzony Kurek
- No właśnie ?!- dodał Cichy
- A nie cieszycie się , że przyjechałyśmy ?- spytała Ola
- Jasne , że się cieszymy!- powiedzieli jednocześnie
-Ale się za tobą stęskniłem.- powiedział Kurek i mnie pocałował.
- Może tak nie przy ludziach ?! - spytał Ola siedząc u Pita na kolanach
- Jak ci nie pasuje to masz klucze od naszego pokoju.- powiedziałam i wystawiłam jej język
- Masz rację.Chodź kochanie , nie będziemy na to patrzeć.- wystawiła mi język i wraz z Pitem wyszli.
- To na czym skończyliśmy ?!- spytał Kurek
- Chyba na tym - powiedziałam i pocałowałam mojego chłopaka
- Już pamiętam.- chwilę później połączyliśmy się w namiętnym pocałunku. Lecz chwila ta nie trwała długo , gdyż do pokoju wpadli Dziku i Jarosz
- O sory!- powiedzieli jednocześnie
- Hej Misiek.- wstałam z kolan Bartka i przytuliłam na powitanie Kubiaka
- Hej Lena.
- Cześć Lena Sawicz.- powiedziałam i wyciągnęłam rękę w stronę Jarosza
- Moja dziewczyna- dodał Bartek
- Cześć. Kuba Jarosz - uścisnął moją dłoń i uśmiechnął się przyjaźnie
- To my już wam nie przeszkadzamy.- powiedział Michał i wyszli z pokoju
- A ni chwili spokoju!- powiedział Bartek mocno do siebie przytuli kiedy usiadłam obok niego
-Tutaj tak zawsze jest , ze każdy wchodzi do każdego jak do siebie?
- Zawsze. Jak wy to w ogóle uzgodniłyście z trenerem , że przyjechałyście dzisiaj ?
- Igła nam pomógł.
- To dlatego co trochę latał po coś do Anastasiego.
- Właśnie dlatego.
Po chwili do pokoju znowu ktoś wszedł.
- No ja pierdole!
- Bartek!- skarciłam go spojrzeniem
- Przepraszam.- powiedział
- Kurek! - darł się ktoś - o tu jesteś! Ups , i to nie sam.- powiedział zmieszany Winiar- Michał Winiarski.- wystawił w moją stronę rękę.
- Lena Sawicz.- odpowiedziałam z uśmiecham
- Bardzo miło mi poznać - powiedział i ucałował moją dłoń
- Mi również.
- Co chciałeś Winiar ?- spytał Bartosz
- Igła pyta czy idziesz grać w pokera? Znaczy się czy idziecie?
- Idziemy ?- zapytał się mnie Kurek
- Możemy iść .
- W takim razie a 15 minut w pokoju Igły i Ziomka- powiedział Winiar i wyszedł.
- Tak więc jeszcze mamy 15 minut dla siebie .- powiedział Bartek i przyciągnął mnie do siebie , aby móc mnie pocałować.
- Kochanie dla siebie będziemy mieli jeszcze dziś cały wieczór i noc i cały jutrzejszy dzień.
- I co z tego skoro nie będziemy się widzieli przez dwa tygodnie?!
- Damy radę !- powiedziałam i go pocałowałam
- Kocham Cię .
- Ja Ciebie też. Idziemy do tego Igły?
- Chodźmy. Muszę mu podziękować , że wam pomógł tu wcześniej przyjechać.
***
Kiedy weszliśmy do pokoju Igły i Łukasza wszyscy już tam byli. No prawie wszyscy. Brakowało tylko Pita i Oli i Zibiego. Kiedy weszliśmy wszystkie spojrzenia skierowały się na nas.
- Chłopaki to moja dziewczyna Lena.- powiedział Bartek
- Cześć- powiedziałam uśmiechając się
- O Lena! Siema! - powiedział Zibi , który właśnie wszedł i przytulił mnie na powitanie
- No hej Bartman.
Kiedy Zibi już mnie postawił zapoznałam się z resztą chłopaków.
- To co robimy ? Butelka , poker czy może jakiś film ?- zapytał Winiar ciesząc się .
- Poker ! - odpowiedzieli niemal , że jednocześnie
- Lenka grasz?- spytał Igła
- Nie ja wolę popatrzeć.- powiedziałam i usiadłam na łóżku , o które opierał się Bartek.
- No to zaczynamy.-powiedział Winiar zacierając ręce.
Nawet nie wiem kiedy się uśpiłam.
Obudziły mnie śmiechy w pokoju. Chłopakom znudziły się karty i zaczęli grać w butelkę.
- Co się dzieję ?- zapytałam zdezorientowana widząc Zibiego czeszącego Winiara .
- O kto to się obudził ?- zapytał rozbawiony Igła widząc moją minę typu what the fuck ?
- Bartuś możemy iść już do pokoju ?- spytałam chłopaka
- Jasne chodźmy. Na razie chłopaki.
- Cześć.- dodałam
- Na razie!- odpowiedzieli chórem , kiedy wychodziliśmy.
Poszliśmy do mojego pokoju. Zapukałam. Otworzyła mi Ola tylko w koszulce Piotrka i dolnej część bielizny. Zachichotaliśmy z Kurkiem , widząc Olę.
- Yyyy Lenka może nocowałabyś z Bartkiem ?- zapytała nie pewnie
- A dasz mi moją walizkę i kosmetyczkę ?
- Jasne już ci podaje.
Chwilę później wręczyła mi walizkę i zamknęła drzwi.
- Przygarniesz mnie na noc?- spytałam Bartka
- A co z tego będę miał? - zapytał zabawnie poruszając brwiami i przyciągnął mnie do siebie.
- Świntuch !- dostał ode mnie kuksańca w bok- Skoro nie chcesz to mogę iść do Zibiego i Miśka , oni na pewno mnie przygarną .
- Nie ! Dzisiaj śpisz ze mną! -powiedział i pocałował mnie.
Wróciliśmy do pokoju Bartka. Wzięłam szybki prysznic , przebrałam się w koszulkę i spodenki , które służyły mi za pidżamę . Kiedy wyszłam , Bartosz zajął moje miejsce w łazience. Kiedy się kąpał zadzwoniłam do Weroniki. Pogadałyśmy chwilę. Położyłam się do łóżka . Chwilę później dołączył do mnie Bartek.
Długo jeszcze rozmawialiśmy. Nawet nie wiem kiedy usnęłam , wtulona w Kurka, ale wiedziałam jedno , że przy nim czuje się szczęśliwa.....
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam za nie obecność . Teraz rozdziały najprawdopodobniej będą pojawiały się w niedzielę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz