środa, 1 maja 2013

Rozdział X

Właśnie się przebudziłam. A raczej  obudził mnie Bartek , który wywrócił moją walizkę , kiedy szedł do łazienki.
- Dzień dobry kochanie.- powiedział Bartosz i pocałował mnie 
- Tak mogę budzić się codziennie. Która jest godzina?
- Ok. 9 a co ?
- Nic . Tak tylko pytam. To co będziemy dzisiaj robić ?- zapytałam przeciągając się na łóżku
- A co byś chciała?
- Spędzić ten czas tylko z tobą.- powiedziałam i pocałowałam Kurka 
- Postaram się.
- Ale teraz idę wziąć prysznic.- wyminęłam Bartka, wzięłam ubrania i kosmetyczkę i weszłam do łazienki.
- Może Ci pomóc kochanie?
- Nie , nie trzeba dam sobie rade kochanie!
Wzięłam krótki prysznic, zrobiłam delikatny makijaż i ubrałam się. Kiedy wyszłam z łazienki , wszedł do niej Bartek. Ja w tym czasie zadzwoniłam do mamy. Gdy kończyłam rozmawiać z łazienki wyszedł Bartosz w samych bokserkach. Widok nieziemski . Skończyłam rozmawiać z mamą.
- Mógł byś się ubrać ?- spytałam słodko
- Dlaczego ?-zapytał i podszedł do mnie
- Bo nie będę mogła się skupić na niczym innym jak tylko na twoim idealnie wyrzeźbionym ciele.- powiedziałam rozmarzonym głosem
- Tak ? To może zostaniemy w pokoju? Wtedy będziesz mogła nacieszyć się mną do woli .- powiedział z cwaniackim uśmieszkiem i pochylił się nade mną 
- Interesująca propozycja- powiedziałam zmysłowo i oplotłam rękami kark Bartka przyciągając go do siebie
- Ale tu ciągle ktoś by nam przeszkadzał- wyszeptałam mu do ucha- A teraz się ubieraj.
- Już .- cmoknął mnie w policzek i zaczął się ubierać. 
Kiedy skończył zeszliśmy na śniadanie do stołówki w ośrodku. Kiedy weszliśmy do stołówki przy ogromnym stole siedzieli już : Winiarscy z synem , Michał z Monią, Możdżi z Hanią , Zibi z Asią i Jarosz z Agnieszką. Ruszyliśmy w ich stronę.
-Wujek Baltek!- krzyknął mały winiarski i ruszył w naszą stronę.
- Hej Oli!- powiedział Kurek i wziął małego na ręce.- To jest..
- Wiem psecies. To jest Lena twoja dziewcyna. Pokazywałeś mi ją na zdjęciach.- powiedział to tak jak by to było czymś oczywistym. - Jestem Oliwiel Winialski.- powiedział i wyciągnął w moją stronę rączkę 
- Hej , a ja Lena , ale to już wiesz.- uścisnęłam jego rączkę i uśmiechnęłam się do niego
- Wies co Lena?- spytał się mnie Oli
- Co ?
- Wujek to cię chyby baldzo lubi , bo cały cas o tobie mówił.- powiedział młody kiedy szliśmy w stronę stolika, na co reszta zachichotała, a Bartek lekko się zaczerwienił .
- A co takiego mówił?- zapytałam małego
- Ze jesteś taka wspaniała- mówił gestykulując rączkami- i taka piękna i mądla i w ogóle. I wies co ja tez cię już lubię. 
- Ja ciebie też - powiedziałam i poczochrałam go po włosach.
Zapoznałam się dziewczynami i przywitałam z Moniką . Później dołączyli do nas Ignaczakowie i Łukasz Żygadło z żoną . Oli poszedł bawić się z Sebastianem Ignaczakiem. Ja za to bardzo przypadłam do gustu córce Igły i Iwony -Dominisi , która nie odstępowała mnie na krok. Po około godzinie rozeszliśmy się do pokoi. Zaszliśmy jeszcze do Oli i Pita , aby uzgodnić o której jedziemy. Miałyśmy wyjechać po kolacji , zresztą jak większość dziewczyn. Do Wa-wy wracała z nami będzie jeszcze Monika i Asia bo przyjechały autobusem. Później wróciliśmy do pokoju. Zdjęłam kurtkę i poszłam do łazienki. Kiedy wyszłam Bartek leżał na łóżku. Wskoczyłam na łóżko i usiadłam okrakiem na Kurku.
- Nudzę się .- powiedziałam i wykrzywiłam usta w podkuwkę 
- To trzeba jakoś na to zaradzić.- powiedział i obrócił nas tak , że teraz to ja leżałam pod nim.
- Niby jak ?-uśmiechnęłam się
- A może tak?!- Bartek zbliżał swoją twarz do mojej i już myślałam , że mnie pocałuje kiedy zaczął mnie łaskotać. 
- Aaaaa Bartuśś przestań . Proszę!- mówiłam śmiejąc się jak głupia
- A co będę miał za to , że przestane? - zapytał przestając na chwilę
- Satysfakcje , że twoją dziewczynę przez ciebie nie boli brzuch?
- Liczyłem na coś innego .- i znów zaczął mnie łaskotać
- Dobrze zrobię wszystko ! Tylko przestań mnie łaskotać !- mówiłam już pacząc ze śmiechu
- Wszystko mówisz?- przestał na chwilę
- Yhym- wymruczałam próbując uspokoić swój oddech
- Tu poproszę ?- wskazał na swój policzek i się nachylił.
Już miałam go pocałować w policzek , ale przekręcił głowę i pocałowałam go w usta. 
- Taka nagroda jest jeszcze lepsza.- powiedział i się na mnie położył.
- Kurek złaź ze mnie bo mnie zgnieciesz ty grubasie!
Bartek zaczął się śmiać , ale posłusznie obrócił się tak , że leżeliśmy obok siebie. Lecz mój spokój nie trwał długo. Przyjmujący zaczął mnie całować po szyi i kierował się w górę, kiedy odnalazł moje usta swoimi połączyliśmy się w namiętnym pocałunku. Nie wiem ile tak trwaliśmy, ale przerwało nam płukanie do drzwi. Oderwaliśmy się od siebie.
- Kogo tu znowu niesie ?- zapytał się mnie podirytowany Bartosz
- Nie wiem , ale to żaden z chłopaków , bo wy nie pukacie.
Znów rozległo się pukanie do drzwi.
- Proszę!- krzyknął Kurek
Drzwi się otworzyły i wpadli do niego Oli, Seba i Dominika.
- Wujek! Bo tata wymyślił , że będziemy grali w siatkówkę na dużej hali i pyta czy idziesz ?- zapytał Seba
- A ty ciociu będzies z nami im kibicowała?- zwróciła się do mnie Domi siadając mi na kolanach i robiąc oczy kotka ze Shreka.
- Zgódź się wujku! Plosę!- powiedział Oli i zrobił minkę jak Domi
- Jest dopiero 12 więc chyba możemy iść.- zwróciłam się do Bartka
- Widzis wujek ! Ciocia Lena chce iść . No nie lub jej zawodu.- powiedział Oli i trącił Kurka.
- Prosimy !- dodali Seba z Dominisią 
- No nie daj się prosić.- powiedziałam i przytuliłam mojego chłopaka- Wynagrodzę ci to później..- szepnęłam mu na ucho tak , żeby dzieci nie słyszały
- No to chodźmy.- poderwał się ochoczo Bartek
- Chyba cię ciociu muszę zabielac jak jadę na zakupy z tatą to byś go tak ładnie plosiła zeby mi kupował zabawki.- powiedział młody Winiarski .
- Ale to działa tylko na wujka Bartka , tak prosić twojego tatę może tylko twoja mama.- poczochrałam mu włosy.
- To jak idziemy ?  Bo się rozmyślę!- powiedział Bartek już przebrany w strój do gry
- Idziemy !- krzyknęli Seba z Olim i wybiegli z pokoju. 
- Wujek ?- Domi wystawiła rączki , żeby Bartek wziął ją na ręce.
- A nóżki po co masz ?- zapytał Bartek 
- Ale to jest tak duzo schodków!- powiedziała pokazując rączką 
Kurek wziął małą na ręce i wyszliśmy z pokoju. Wychodząc na korytarz Bartek chwycił mnie z rękę i tak też weszliśmy na salę , byli tam już wszyscy. Czekali tylko na nas.
- Ooo ! Jak ładnie wyglądacie z takim brzdącem!- powiedział Igła
- To naciesz się tym widokiem , bo nie prędko taki zobaczysz.- powiedziałam i pokazałam libero język.
- Jak nie będziecie uważać , to....
- Krzysiek! Tu są dzieci! - skarciła go Iwona
Bartek dał mi Domi i pocałował w policzek i poszedł się rozgrzać. Razem z małą usiadłyśmy z resztą dziewczyn. Dominika cały mecz siedziała na moich kolanach , aż usnęła. Wtedy przejęła ją ode mnie Iwona.
Chłopaki grali w wesoła siatkówkę . Oli i Seba wraz z Anastasim sędziowali. Mecz zakończył się wynikiem 2:2 . Po meczy chłopaki poszli się wykąpać i przebrać , a my wszystkie poszłyśmy na stołówkę z dzieciakami na obiad. Po około 15 minutach dołączyli do nas chłopaki. Obiad minął nam w wesołej atmosferze. Igła na przemian z Winiarskim Juniorem opowiadali kawały, przez co , co chwilę wybuchaliśmy śmiechem. Po obiedzie wróciliśmy do pokoi. Za 3 godziny miałyśmy wyjechać ,bo dziś pogoda nie była najlepsza. 
- Nie wytrzymam bez ciebie tyle czasu!- powiedział Bartek i mocno mnie do siebie przytulił
- Damy radę.- powiedziałam z wymuszonym uśmiechem, chociaż też będzie mi go bardzo brakowało
- Wiesz , ze zobaczymy się dopiero w Mikołajki?
- Wiem.- położyłam głowę na jego torsie.- Bartuś ?
- Tak?
- Obiecaj mi coś ?- podniosłam głowę i spojrzałam na niego
- Co tylko chcesz!
- Obiecaj , że przywieziesz medal i kwalifikację olimpijską!
- Masz to jak w banku!- powiedział i pocałował mnie.
Leżeliśmy wtuleni w siebie i rozmawialiśmy. 
Niestety musieliśmy się już pożegnać , bo za chwilę miałyśmy już wyjeżdżać. Bartek wziął moją walizkę , ja wzięłam torebkę i poszliśmy do samochodu Oli. Pod ośrodkiem stali już Michał z Monia, Zibi z Asią i Pit z Olą .
- Kocham Cię, wiesz? - zapytał Kurek i przyciągnął mnie do siebie
- Ja Ciebie też .- powiedziałam i pocałowałam go. Przytulił mnie jeszcze. Ola z Monią już siedziały w samochodzie.
- Pamiętaj co mi obiecałeś!
- Pamiętam. Zadzwoń od razu jak dojedziecie.- jeszcze raz mnie pocałował i wsiadłam do samochodu.
Kiedy byłyśmy już wszystkie ruszyłyśmy w stronę Warszawy. Podróż w towarzystwie tych wariatek , minęła mi bardzo szybko i przyjemnie. Po dwóch godzinach byłyśmy już u mnie w mieszkaniu. Rodzice pojechali na weekend do babci na wieś , więc miałyśmy mieszkanie dla siebie. Kiedy zajechałyśmy od razu zadzwoniłam do Bartka. Zresztą dziewczyny też dzwoniły do swoich chłopaków. Mimo , że dopiero co się widzieliśmy , rozmawiałyśmy z nimi przez ponad godzinę. Kiedy skończyłyśmy rozmowy, po kolei wzięłyśmy prysznic. W pidżamach rozsiadłyśmy się w salonie i popijając wino oglądałyśmy komedie romantyczną. Wybór padł na " Pamiętnik" , więc nie obyło się bez łez. Około 2 w nocy poszłyśmy spać....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz